top of page
Szukaj

Dolina Charlotty Resort&Spa - cała naprzód przygodzie!

  • Ania
  • 21 lip 2016
  • 3 minut(y) czytania

Sobotni poranek, cała naprzód przygodzie, jedziemy do Doliny Charlotty umilić czas sobie i naszemu synowi. Obiekt reklamowany jest głównie jako miejsce koncertów, festiwali oraz wypoczynku w Spa. Posiada również dość szeroką ofertę atrakcji dla dzieci więc jedziemy to sprawdzić. Witaj przygodo!

http://www.dolinacharlotty.pl/hotel-przyjazny-dzieciom

Miłą niespodzianką rozpoczynającą naszą przygodę w Dolinie Charlotty były uśmiechnięte twarze Pań recepcjonistek.

Obie Panie naprawdę były przyjazne, nie patrzyły z politowaniem, czy niezadowoleniem na nasze dzieci, które biegały po lobby i testowały samo-otwierające się drzwi. Ich mowa ciała była zdecydowanie zapraszającą do nawiązania kontaktu.

Lobby bardzo przytulne, oddaje klimat koncertowy obiektu i sprawia, że człowiek z zaciekawieniem ogląda wszystkie eksponaty.

Wejście i recepcja eleganckie, zapraszające do środka, nie onieśmielające, co dla mnie jest wyznacznikiem prawdziwej gościnności.

A jak wygląda standardowy pokój w tym obiekcie?

Warto wspomnieć, ze obiekt mimo zachowanych wysokich standardów i udogodnień nie jest skategoryzowany, więc nie może reklamować się jako "hotel". Niemniej udało się stworzyć markę samą w sobie oferującą gościom wysoki standard usług hotelowych dorównujący niejednemu wielogwiazdkowemu obiektowi.

Po wejściu do pokoju wrażenie bardzo pozytywne, ciekawe wykończenie z ceglanymi ścianami , funkcjonalna łazienka i czystość w każdym zakamarku. Rozczarowanie stanowi konfrontacja zdjęć ze strony ze stanem rzeczywistym. Powierzchnia pokoi jest zdecydowanie mniejsza niż mogłoby się wydawać oglądając zdjęcia.

Zdjęcia nie zamieszczam, gdyż rodzinka podróżuje z dwójką dzieci w wieku 1 oraz 3 lata wiec sami możecie sobie wyobrazić, jak takie pomieszczenie może wyglądać :) Ciężko byłoby zauważyć pokój...

Na korytarzach wykładzina umożliwiająca ciche poruszanie się, co jest istotne z punktu widzenia biegających po korytarzach dzieci. Większe apartamenty oznaczone tablicami : "Tu spał ....", "Apartament Santany" co pomaga skutecznie reklamować i sprzedawać pokoje.

Goście mogą przebywać w miejscach, w których spali ich idole.

O godzinie 11 wyruszyliśmy w teren z dziećmi. Początek naszej wycieczki to ZOO - bardzo atrakcyjne miejsce spacerowe. Dodatkową atrakcję stanowią scenki z bajek, dużych rozmiarów drewniane postacie zachęcają do wysłuchania części bajki a przy okazji można podziwiać również zwierzęta.

Możliwość wypożyczenia drewnianego wozu do transportowania najmłodszym zdecydowanie do polecenia gdyż trasa dość długa.

W połowie spaceru przystanek - plac zabaw w środku Zoo. Powitaliśmy to miejsce z radością, gdyż zobaczyliśmy tam również mały bar, gdzie miała być możliwość zakupienia napojów, kawy czy przekąski dla dzieci. Tu największy minus - w środku sezonu, weekend, obiekt ze sporym obłożeniem a w Barze... pusto. Tylko gazowane napoje i kilka batoników. To największe rozczarowanie. Obsługa, bardzo młoda, niewyszkolona, nawet nie siliła się na słowo przepraszam. Sucho informowała, że zabrakło towaru ... Hmm

Kolejna z atrakcji dla dzieci to rejs statkiem - Wodne Safari. Podczas ok 25 minut rejsu była okazja do podziwiania zwierząt mieszkających na wysepkach. Udało nam się zobaczyć czarnego łabędzia, małpki, a największą atrakcją była wizyta na wyspie lemurów - karmiono je marchewką i mogliśmy je podziwiać z odległości około pół metra.

Po powrocie z rejsu wybraliśmy się do restauracji. Tutaj też muszę bardzo pochwalić, miejsce zadbane, czyste, klimatyczne, nie przepełnione z dbającą obsługą. Specjalnie dla nas przygotowali drewnianą ławę na zewnątrz, pod parasolem, aby dzieciom nie świeciło słońce i zaopatrzono nas w fotelik do karmienia dla malucha. Na stole szybciutko wylądowała pyszna lemoniada i słomki dla dzieci.

Na zamówienie czekaliśmy ok 15 minut, ale co ważne dania dla dzieci -placuszki ziemniaczane z sosami nie były gorące, tylko w odpowiedniej temperaturze. A to bardzo istotne. Nasze dania elegancko podane, wyborne mięsa, ryby i makaron.

Czas na deser i kawę. Tu również nie było problemu z modyfikacją deseru, nie jemy czekolady więc dostaliśmy inne dodatki, więcej owoców. Rachunek sprawnie wydany. Obsługa na wysokim poziomie.

Po obiedzie czas na kolejne atrakcje - karmienie fok. Dzieci były zachwycone, kiedy foki wykonywały sztuki, klaskanie, wycie, aport piłek i turlanie się po nabrzeżu, a to wszystko za przepyszne śledziki:)

W okolicy stadnina koni oraz dmuchany plac zabaw, zgadnijcie gdzie wylądowaliśmy :)

Dmuchane zjeżdzalnie miały jeden minus - cena... 10 PLN za 15 min wiec szaleńczo, w tempie zaliczaliśmy kolejne atrkacje i zajęło nam to dużo więcej niż 15 MIN. Jedyny plus tej ceny to brak tłoku :) ale dzieci zachwycone.

I tak po spacerze do obiektu, pożegnaniu z rodziną, zrobiła się godzina 18.... Spędziliśmy blisko 7 godzin na powietrzu i nie było czasu na nudę.

Podsumowując, polecamy to miejsce na wypad weekendowy z dziećmi, sporo atrakcji i ogromne tereny na spacery i szaleństwa. Dolina Charlotty jest wszechstronne, więc myślę,że można tam wybrać się również na weekend ze znajomymi, koncert czy urlop.

Na pewno będziemy wracać :)

Ania


 
 
 

Commenti


RECENT POSTS:
SEARCH BY TAGS:
  • b-facebook

© 2023 by NOMAD ON THE ROAD. Proudly created with Wix.com

bottom of page